wtorek, 29 kwietnia 2014

Od Sasori'ego - 'Historia pełna cierpienia' cz.1

Miałem nie całe dwa lata kiedy w końcu domyśliłem się że moi rodzice tak naprawdę polegli na polu bitwy. Nie byłem tego świadomy jaki to bul stracić bliskie osoby, zazwyczaj spoglądałem obojętnie na siroty wojenne, lecz teraz wiem jak to jest. W sercu miałem jedną wielką pustkę której nie dało się zapełnić. Moja babcia która oszukiwała mnie przez całe życie, nie śmie się nawet do mnie odezwać. Nauczyłam mnie wszystkiego o marionetkach tylko po to by zdobyć moje uznanie, nie jestem przecież jakimś głupcem by zapomnieć o własnej rodzinie.
Robiłem to czego mnie nauczyła tylko na sprawę wojsk. Większa liczebność dawała nam przewagę tylko dlatego że połowa wilków była z drewna. Jedyna osoba która śmiała się do mnie odezwać był Komushi, mój jedyny przyjaciel, wilk godzien zaufania, zginął zatruty trucizną mojej roboty.Niepotrzebnie dałem mu taką broń.
Był łącznikiem między mną ,a babcią Chiyo. Szkoda słów na to.
Byłem wtedy w moim warsztacie, głęboko w mojej jaskini. Tylko Komushi znał to miejsce. Tego dnia weszła do niego Chiyo z dokumentem od Alfy. Nie wyglądała na zadowoloną, tak samo jak ja z jej obecności. Zostawiła list na moim biurko po czym wyszła.
Ostrożnie otworzyłem kopertę i przeczytałem tekst zapisany na aksamitnej w dotyku kartce.
"Z poważaniem proszę o zmienienie trucizny marionetek. Nasi ludzie umierają zatruci nią. Jeśli pan tego nie wykona będziemy zmuszeni wykluczyć pana z armii i zapisaniu na karcie zdrajców"
-Cho*era- Warknąłem pod nosem.-Tyram dla nich a oni jeszcze uznają mnie za zdrajce!
Ciśnienie podniosło mi się na tyle by odegrać się na moim stadzie.
To co się zdarzy skończy moją historie w tej watasze.
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz